Pandemia przyśpieszyła wiele procesów, które dosyć opornie wdrażaliśmy do naszej codzienności. Przez długi czas praca zdalna była benefitem, a nauka w takiej formule możliwa była w wyjątkowych okolicznościach. Wszystko zmieniło się w bardzo krótkim czasie, a home office i nauka zdalna stały się czymś naturalnym. Jednak czy wszystkim zainteresowanym wyszło to na dobre?
Studia na odległość, czyli nauka zdalna
Wstajesz z łóżka, włączasz komputer i po 30 sekundach jesteś na zajęciach. Wygodne, prawda? Nie musisz śpieszyć się na wykłady, które zwykle są nudne, wykładowca podchodzi do nich, delikatnie mówiąc, średnio, ale zwykle sprawdza obecność. Koszmar.
W takich sytuacjach zdalne połączenie jest faktycznie wygodne. Jednak istnieje wielu wykładowców, na których zajęcia chodzi się z przyjemnością. Formuła nauki na odległość dla wielu studentów może oznaczać realną stratę.
Anegdoty off the record
Wykładowcy akademiccy to często osoby o szerokich horyzontach, dużych zasługach dla świata nauki i wyjątkowym poczuciu humoru. Podczas rozmów w stali wykładowej pojawiają się historie i żarty, które nie nadają się do publikacji. W formule zdalnej trzeba obejść się smakiem, bo wykładowcy zdają sobie sprawę, że bywają nagrywani i wolą unikać ciekawych anegdot, które mogą wydać się pewnym osobom kontrowersyjne.
Chyba nikt nie chciałby stać się nie tyle pośmiewiskiem, ile viralem lub memem. Dzisiaj wystarczy do tego zaledwie kilka chwil. Nie dziwi więc, że wykłady stały się chłodne i oficjalne. Wszystkie historyjki czy żarty ustąpiły poprawności, co sprawia, że trudno się doszukiwać w wykładach ciekawych przerywników. Mało kto z prowadzących jest w stanie odpowiedzieć studentowi, że „najważniejszym punktem w mikroekonomii i nie tylko jest punkt G”.
W powyższej sytuacji liczy się cały kontekst i panująca na wykładach atmosfera. Tak sformułowana odpowiedź wywołałaby salwę śmiechu. Niemniej wydarzenie pozwoliłoby tym samym zapamiętać ważny fragment materiału. W późniejszych rozmowach wystarczyłoby przytoczyć tylko anegdotę, aby niemal każdy skierował myśli na dane zagadnienie. W nauce zdalnej, choć to wygodne i praktyczne, rzadko kiedy możesz liczyć na tego typu przerywniki. A szkoda.
Wykładowca wykluczony cyfrowo
Światłe umysły miewają problemy z trywialnymi sprawami. Tak bywa w przypadku osób wykluczonych cyfrowo. Uczelnia wymaga, aby każdy wykładowca sprawnie posługiwał się nowymi technologiami. Jednak wybitny, ale emerytowany profesor, który z pasją dzieli się swoją wiedzą, może mieć problem z obsługą nowych technologii. Młode, niecierpliwe osoby mogą irytować wieczne opóźnienia i problemy sprzętowe przez 1/3 wykładów.
Wykład na uczelni wyższej, na którym wykładowca prezentuje przez cały semestr jeden slajd, jest irytujące. Frustracja okaże się tym większa, jeśli w trakcie nauki zdalnej bez przerwy będzie wyświetlał się na monitorze ten sam nieruchomy obraz. Ekrany sprawiają, że w wielu przypadkach trudno skupić uwagę na dłużej. Jeśli do tego nic się nie dzieje i masz odbierać przekaz niczym z radia, może się zdarzyć, że jednak prześpisz te wykłady.
Wspólna nauka w bibliotece
Nauka w bibliotece nie jest dziwną modą rodem z amerykańskich filmów. Życie w akademiku lub na stancji ze znajomymi bywa prawdziwym wyzwaniem. Zdarza się, że jedynym miejscem, w którym można się naprawdę skupić, jest właśnie biblioteka.
Wyobraź sobie, że pandemia wymusiła Twój powrót do rodzinnego domu i zamknięto Cię z młodszym rodzeństwem w jednym pokoju. Intymność oraz sprawy prywatne praktycznie nie istnieją. Co więcej, funkcjonuje obok Ciebie osoba, która ma zdecydowanie mniej nauki oraz spędza dużo czasu na grach i atmosfera jest dużo luźniejsza.
Do tego komunikacja przez mikrofony i wybuchy śmiechu mogą powodować trudności ze skupieniem. Walka o chwilę spokoju staje się wówczas nie lada wyzwaniem.
Biblioteka to nie tylko miejsce nauki, lecz także skarbnica wiedzy. Możliwość wypożyczenia potrzebnych materiałów lub analiza danego rozdziału książki bez konieczności jej kupowania to duża zaleta dla studenta. W momencie odcięcia od tych zasobów sprawę po części rozwiązuje internet, ale dotarcie do pewnych źródeł wiedzy może być płatne.
Uczelnie dają możliwość, aby odpłatnie skanować jej fizyczne zasoby na potrzeby studentów. Często bywa to jednak usługa odpłatna. Wydatek kilku złotych lub kilkudziesięciu pensów za jedną stronę jest wystarczającym argumentem, aby zrezygnować z pozyskiwania materiałów z biblioteki.
Studia na uczelni wyższej dają nielimitowany dostęp do wiedzy. Niestety pandemia oraz brak cyfrowych rozwiązań sprawiły, że taka forma nauki ma swoje ciemne strony i ograniczenia.
Praca w grupach
Studia to okazja, aby realizować ciekawe projekty i zapisać się do różnych kół zainteresowań. Jeśli taka grupa osób dobrze się zna, to zmiana formy komunikacji może być nieznacznym utrudnieniem. Jednak w sytuacji, gdy istnieje duża rotacja osób, zaprzyjaźnienie się przy sformalizowanym kanale komunikacji bywa nie lada wyzwaniem.
Praca w grupach bywa także bardzo wymagająca. Gdy w teamie są osoby, które nie chcą lekceważyć zadania, biorą zwykle na siebie ciężar jego realizacji. Na końcu reszta „uczestników” dopisuje się do listy i wszyscy liczą na pomyślne zakończenie.
Z pewnością zdarzyło Ci się uczestniczyć w tego rodzaju pracach. Istnieją jednak wykładowcy, którzy mają pojęcie o dydaktyce, a wówczas w trakcie realizacji projektu można faktycznie zdobyć unikalne umiejętności i wiedzę. W sytuacji, gdy kontakt jest tylko cyfrowy, współpraca może okazać się mało satysfakcjonująca i problematyczna w uzyskaniu zaangażowania każdej osoby.
Studia wymagające narzędzi
Studia na uczelni wyższej na kierunkach humanistycznych nie wymagają rozbudowanej infrastruktury i specjalistycznych narzędzi. Często wystarczy komputer z dostępem do internetu. W przypadku gdy zamierzasz studiować kierunki techniczne i np. wyjeżdżasz w tym celu na studia za granicą, a lockdown zamyka Cię w akademiku lub na stancji, realnie tracisz pewne możliwości.
Studenci kierunków technicznych często przeprowadzają eksperymenty. Dzięki temu mają okazję zapoznać się z mechaniką działania sprzętów, mogą obejrzeć usterki maszyn powstałe przy błędnie wprowadzonych parametrach lub mają dostęp do materiałów, których nie można powszechnie dostać w sklepach.
Formuła zdalna sprawia, że nauka może stać się trudniejsza. Obejrzenie eksperymentu w sieci to nie to samo co samodzielna realizacja zadania. W końcu jest różnica pomiędzy przejażdżką Ferrari w symulatorze a taką na prawdziwym torze.
Samodyscyplina i uczelniany rytm
Postępy w nauce studentów muszą być regularnie sprawdzane. W końcu studia na uczelni wyższej to kolokwia i egzaminy, podczas których trudno o oszustwo, jeśli są przeprowadzane w sali wykładowcy. Podczas nauki zdalnej oko kamery nie jest w stanie objąć całego pomieszczenia, w którym znajduje się student. Daje to pole do nieuczciwych zagrań oraz ściągania, co dodatkowo rozleniwia i demotywuje do nauki.
Nie brakuje też osób, które mają na tyle mało samodyscypliny, że trudno im przychodzi regularna nauka, nie mówiąc już o jej weryfikacji. Wszystko to sprawia, że wielu studentów może zrezygnować ze studiów ze względu na niedostatecznie dużą liczbę bodźców, które stymulują do systematyczności.
Nauka zdalna i studia za granicą
Internet i technologie dają możliwość studiowania na dowolnej uczelni na świecie w sposób zdalny. Warto jednak zaznaczyć, że wymaga to dużej samodyscypliny i zaangażowania, co w pojedynkę trudno utrzymać. Otaczając się osobami, które mierzą się z podobnymi wyzwaniami, napędza się zdrowa rywalizacja i motywuje to do działania. Przed ekranem komputera niełatwo o taki efekt.
Studia za granicą porównać można do wspomnianej przejażdżki Ferrari, ale na żywo. Możesz otoczyć się nauką, poczuć moc zaklętą w czasem kilkuwiecznych uczelnianych murach i skorzystać z ogromnych pokładów wiedzy. W tym wypadku ważne stają się doznania i emocje, których, przynajmniej na obecnym poziomie rozwoju, technologia nie umie dostarczyć. W końcu, czy zdalne wakacje, zamiast fizycznych odwiedzin danego miejsca, były dla Ciebie atrakcyjne?
Koszty nauki zdalnej
Niewątpliwie technologa ułatwia wiele spraw. Dzięki niej podczas pandemii ogromna ilość instytucji i przedsiębiorstw mogła normalnie funkcjonować. Jednak większość osób potrzebuje nie tylko cyfrowych, lecz także fizycznych kontaktów z innymi. Sprzyja to budowaniu relacji, a przy tym napędza i motywuje do działania.
Podobnie sprawa ma się z nauką. Studia za granicą to możliwość poznania nowych kultur, zwiedzania i rozwoju umiejętności. Wszystkie te doświadczenia są dużo bardziej przyjemne, gdy można ich doświadczyć fizycznie.
Jeśli zamierzasz zacząć studia za granicą oraz chcesz poczuć uczelnianą atmosferę i uzyskać wszystkie korzyści, jakie się z tym wiążą, skontaktuj się z nami. Uczelnie na Wyspach Brytyjskich czekają na Ciebie!