Emilia Gąsior. Pełna energii i pewna siebie kobieta, mama i przyszła pielęgniarka. Czy można pogodzić bycie mamą na pełen etat i studia?

Dziękujemy, że znalazłaś chwilę, aby opowiedzieć o Twoich studiach i pracy.

Czy wiedza i doświadczenie z pracy pielęgniarki przydają się w byciu mamą?

Powinnam odpowiedzieć na to pytanie przewrotnie – otóż bycie mamą przydaje się w na praktykach w szpitalu, ale również i na studiach. Szereg doświadczeń – tutaj muszę dodać, że jestem dojrzałym studentem, którego w Anglii nazywają „Mature student”, umiejętności negocjacyjne, perswazja (ta ukryta, sprytna), opiekuńczość, umiejętność dysponowania czasem i planowanie oraz asertywność, konsekwencja – te cechy bez wątpienia się przydają. 

Jak sobie radzisz z codziennymi obowiązkami? Kiedy znajdujesz czas na studia?

Czy zachęcę potencjalnych przyszłych studentów, jeśli odpowiem, że nie wiem, jak znajduje czas? Będąc szczerą, przyznam, że nie zawsze jest łatwo. Zwłaszcza kiedy trzeba spędzać w szpitalu 12-godzinne zmiany, wziąć pod uwagę dojazd i jakimś magicznym sposobem wyczarować dodatkowe brakujące kilka godzin na obowiązki domowe i sen.

Okres praktyk w szpitalu to z pewnością wyzwanie i tutaj nie ma wątpliwości. Bywa przez to również stresująco. Na szczęście nie spędzam więcej niż 3–4 dni w tygodniu na praktykach i zwykle nie więcej niż 3 dni na uniwersytecie. Godziny wykładów pozwalają mi na wyjazd po 8, a powrót do 18. Warto dodać, że pomijając studia i obowiązki, wciąż udaje mi się dodatkowo pracować. 

Studiujesz na pierwszym roku w University of Winchester na kierunku Nursing. Jak wyglądały formalności związane z aplikacją na studia?

Aktualnie kończę pierwszy rok. Żeby ubiegać się o miejsce na uniwersytecie w UK, należy założyć profil i wypełnić formularz na stronie UCAS. Z niej można aplikować na dowolną uczelnię w UK. Sam proces nie jest trudny, o ile ma się już gotowe dokumenty. Po aplikacji zostaje tylko oczekiwanie na wyniki. Odbywa się to podobnie do składania podań na polskie uczelnie. 

Skorzystałaś z pomocy Motivation Academy. Gdzie znalazłaś o nas informację i co skłoniło Cię do kontaktu z nami?

Z tego, co pamiętam, to wyszukałam frazy „student advisor” na Facebooku. Pierwotnie miałam kontakt z innym doradcą, ale nie byłam zadowolona z oferowanej pomocy. Informacje, które otrzymywałam, też nie były rzetelne a kontakt ograniczony. Później trafiłam na Kasię, którą osobiście polecam, zwłaszcza biorąc pod uwagę moją dociekliwość.

Jak wyglądała komunikacja z Motivation Academy i wszystkie formalności? Jak oceniasz cały proces?

Co do komunikacji, tak jak napisałam wyżej, nie mam zastrzeżeń, a nawet polecam. Początkowo komunikowałyśmy się przez Facebooka, później na WhatsApp. Mogłam zadawać pytania lub kontaktować się z Kasią telefonicznie. Cały proces, z perspektywy czasu, nie był trudny. Najtrudniejsze było rozważanie i podejmowanie decyzji co do kolejnych etapów edukacji.

Czy uważasz, że pomoc Motivation Academy była przydatna? Kto może skorzystać z tego rodzaju usług? Komu byś je poleciła?

Zdecydowanie przydatna. Nie dlatego, że samemu zrobić się tego nie da. Przede wszystkim nie traci się czasu. Wiele się dowiedziałam i z tej wiedzy też skorzystałam, mogłam liczyć na sugestie i kreatywność Kasi, która starała się pomóc mi podjąć możliwie najlepszą decyzję. Polecić Motivation Academy mogę w zasadzie każdemu, kto jest potencjalnie zainteresowany studiami w UK. 

Uprzedzając pytanie, czy skorzystałabym jeszcze raz? Tak, zdecydowanie. Było to ogromne ułatwienie. 

Jednak pomoc w dostaniu się na studia to nie wszystko. Nasza koleżanka, Katarzyna Jankowska, pomogła Ci podczas ubiegania się o dofinansowanie, czyli tzw. student finance. Jak w skrócie przebiegał ten proces? Jak układała się współpraca?

Tak, jest możliwość skorzystania z dodatkowej pomocy przy aplikacji o student finance. Ja z niej skorzystałam. Cała procedura przeszła bardzo sprawnie, bez większych zawirowań. Przy aplikacji na kolejny rok nie musiałam już korzystać z pomocy. Niemniej jednak wskazówki ze wspólnych działań przydały mi się na przyszłość.

Kiedy zostałaś przyjęta na studia, zaczęłaś od roku zerowego. Na jakiej podstawie aplikowałaś – zdana matura czy doświadczenie zawodowe?

To prawda, aplikowałam właśnie na rok zerowy „foundation year” z kierunku Medical Bioscience. Rozpoczęłam go z pomocą Motivation Academy. Aplikowałam na podstawie matury. Ukończyłam również technikum chemiczne, co później przydało mi się nieco w przygotowaniach do egzaminów.

Ten rok zerowy to tak naprawdę odpowiednik niepełnego pierwszego roku studiów lub jeśli komuś to ułatwi klasyfikacje – A level.

Jak oceniasz ten „zerowy rok” pod względem trudności studiów? Było dużo wyzwań?

W zasadzie przyznam, że było bardzo trudno. Studiowanie w innym języku na początku było dla mnie sporym wyzwaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że był to kierunek ścisły. Miałam 4 przedmioty: biologię, chemię, biochemię i „science”. Najłatwiejsza okazała się, o dziwo, chemia, ponieważ nie wymaga znajomości obcego języka (śmiech).

Początkowo mój mózg musiał się przestawić na przyswajanie wiedzy i słuchanie wykładów w obcym języku. Wyglądało to tak, że po pół godzinie słuchania nie byłam w stanie rozpoznać nawet prostych słów. Zajęło to może 2-3 tygodnie, potem już stopniowo był progres.

Osobom niemającym zupełnie doświadczenia z systemem edukacji mogę powiedzieć, że ten rok zerowy był dla mnie bardzo istotny i nie radziłabym sobie tak dobrze na obecnym kierunku bez takiej podstawy. 

W międzyczasie zajęłaś się kursem Functional Skills i aplikowałaś na pierwszy rok studiów na kierunku Nursing. Denerwowałaś się, czy Cię przyjmą?

Functional Skills z matematyki i angielskiego robiłam równolegle z rokiem zerowym. Poziom drugi tych kwalifikacji jest odpowiednikiem dobrze zdanej matury w UK, czyli GCSE. Warunkiem przyjęcia mnie do University of Winchester było zdanie egzaminów oraz osiągniecie dobrych wyników z roku zerowego.

Z matematyką nie miałam problemu, jednak z angielskiego musiałam się trochę nagimnastykować, ponieważ college zakwalifikował mnie dwa poziomy niżej, niż potrzebowałam. Nie ukrywam, że to również było wyzwanie. Czy się denerwowałam? Jestem osobą, która lubi stawiać sobie cele i je osiągać. Mogłabym odpowiedzieć zatem, że bardzo mi zależało, wiele pracy i wysiłku poświęciłam, żeby dojść tu, gdzie jestem. Tak, czasem towarzyszył mi stres w związku z tym 🙂 

Jak oceniasz współpracę z uczelnią? Co warto wiedzieć o studiowaniu na University of Winchester? Czy udzieliłabyś jakichś wskazówek dla przyszłych studentów?

Rok zerowy głównie był oparty o naukę online. W Winchester jest to w większości nauka stacjonarna, więc wygląda to w zasadzie podobnie do Polskich realiów.

Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo jest wiele czynników, na które może składać się odpowiedź, a te są bardzo indywidualne. Z pewnością, jeśli ktoś będzie zainteresowany tą uczelnią, chętnie odpowiem na szczegółowe pytania i podpowiem w miarę swoich możliwości.

Jakie możliwości, Twoim zdaniem, otworzą się dla Ciebie po studiach? A może już się jakieś pojawiły?

Wszystko zależy od wybranego kierunku oczywiście. Natomiast to, co w Anglii jest fajne, to fakt, że potencjalnie ukończenie studiów pielęgniarskich może otworzyć drogę na studia medyczne, które trwają dodatkowe 4 lata. Poza tym sam fakt osiągnięcia takiej kwalifikacji zawodowej w języku angielskim otwiera furtkę do znalezienia pracy w każdym anglojęzycznym kraju. Ponadto sam kierunek daje opcje rozwoju w ogromnej liczbie specjalizacji. 

Jesteś energiczną i pewną siebie kobietą. Co Cię napędza do działania? 

Przede wszystkim ciekawość świata, chęć eksplorowania różnych dziedzin, sprawdzania swoich możliwości i przesuwania swoich barier. 

Jakie są Twoje długoterminowe plany? Jak widzisz się w przyszłości np. za 5 lat?

Z pewnością widzę się jako szczęśliwą i realizującą siebie osobę. Zawodowo – trudno mi się jednoznacznie określić, ale przyznam, że możliwości jest naprawdę wiele. Myślę, że po ukończeniu studiów rozważę wyjazd na pewien czas do innego anglojęzycznego kraju.

Może zdecyduje się na studia medyczne, może też magisterskie z innej, ale skorelowanej dziedziny… a może specjalizacja w jakiejś konkretnej dziedzinie pielęgniarstwa. Czas pokaże.

Życzymy Ci samych sukcesów, realizacji celów i spełnienia marzeń!

Serdecznie dziękuję. 

more insights

Niefinansowe koszty nauki zdalnej

Pandemia przyśpieszyła wiele procesów, które dosyć opornie wdrażaliśmy do naszej codzienności. Przez długi czas praca zdalna była benefitem, a nauka w takiej formule możliwa była

Read more >